W zeszłym roku wróciłam do Polski i zainstalowałam się w Warszawie. W najbliższym czasie nie czekają mnie nowe podróże. Czasem chodzę na prezentacje podróżnicze w moich ulubionych kawiarniach: 8 Stóp oraz Południka Zero. Wreszcie mam okazję spotykać się na żywo z blogerami podróżniczymi, których do tej pory znałam jedynie ze stron WordPressa.
Zainspirowana ludźmi, postanowiłam stworzyć cykl artykułów-spotkań z osobami, które mają pomysły na kreatywne spędzanie wolnego czasu. Na to, żeby robić w życiu jakieś ciekawe rzeczy, uczyć, dowiadywać, wygłupiać i doświadczać.
Coraz częściej w tych rozmowach przewijała się Malta. Malta pojawiała się za każdym razem, kiedy otwierałam Internet. Zaczęłam marzyć o Malcie. Ale krótkie grudniowe dni nie pozwalały mi na długie marzenia. Jedyne, na co mogłam sobie pozwolić to kęs Malty od Agnieszki, która w kawiarni Legal Cakes opowiedziała mi o swoim pomyśle na Vallettę i St. Julians – szkole językowej Maltalingua.
#polishgirl
Agnieszka tak jak ja pisze bloga o podróżach. Zwykle wstaje rano jak najwcześniej, żeby mieć czas dla siebie. Zwykle też pracowała w biurze podróży, ale niedługo coś się u niej zmieni.
#tbt
Od zawsze mieszkała w Warszawie, od zawsze interesowała się turystyką, od zawsze lubiła Portugalię. Ma za sobą wolontariat w fundacji Mam Marzenie.
„Kiedyś spełniałam czyjeś marzenia, teraz skupiam się na swoich”.
#TravelTuesday
W grudniu była na Malcie na kursie językowym w szkole Maltalingua. Jeden tydzień na zajęciach angielskiego w międzynarodowym środowisku sprawił, że nie tylko poczuła się pewniej ze swoimi umiejętnościami językowymi, ale również, że zawarła ciekawe znajomości i poznała kulturę innego kraju. 3w1! Wróciła do szkoły w styczniu i planuje wrócić na dłużej.
Jaka jest Malta według Agnieszki?
„Jest trochę jak Wielka Brytania, tylko, że ciepła. Ma niepowtarzalny styl i architekturę. Dużo kwiatów. Widoczne są wpływy kultury arabskiej. Ma się wrażenie, że sportem narodowym Maltańczyków jest jogging.”
#takasytuacja
“Pierwsze wrażenie w Maltalingua: jest super miło. Szkoła jest kameralna, można się poczuć jak w domu. Nauczyciele są ciekawi drugiego człowieka i często odchodzą od wyjaśniania gramatyki na rzecz pogawędek o psychologii, polityce, podróżach – w zależności od tego, czym się ktoś pasjonuje lub o czym akurat mówili rano w radio” – mówi Agnieszka.
Szkoła również zapewnia zakwaterowanie w apartamentach (ceny od 100EUR za tydzień) lub u maltańskich rodzin (ceny od 25euro za dzień), transfer z lotniska, wycieczki do Valletty, dobrą zabawę i profesjonalnych nauczycieli z kwalifikacjami EFL, takimi jak TEFL (nauczanie języka angielskiego jako języka obcego) oraz z certyfikatami CELTA lub DELTA (lub ich odpowiednikami).
#YOLO
You only live once in Malta for sunny mornings.
„Najlepsze chwile na Malcie to poranki. U mnie zaczynały się o 6 rano, kiedy to z aparatem w ręku błąkałam się po mieście lub po plaży. Gdy o 9 przychodziłam na zajęcia, byłam pełna energii i gotowa na naukę.”
#love
“Będąc na Malcie uwielbiałam się uczyć. I cieszyłam się, że proces ten odbywał się non stop – od momentu, kiedy otwierałam oczy, do momentu, kiedy szłam spać.”
#nofilter
Ceny i konkrety:
- Bilet na Maltę może kosztować około 300 złotych (trasę Kraków-Malta i
Wrocław-Malta obsługuje linia Ryanair, trasę Gdańsk-Malta i Warszawa-Malta – linia Wizzair oraz Airmalta. - Hotel za tydzień – 100 EUR.
- Kurs językowy kosztuje od 180 euro za tydzień.
W samej szkole:
- nowoczesne sale lekcyjne
- bezpłatny internet
- sala do samodzielnej nauki
- duży taras na dachu i basen, gdzie kursanci spędzają wolny czas
- z budynku szkoły rozprzestrzenia się widok na malowniczą zatokę St. Julian’s, w której to znajduje się mnóstwo restauracji kuchni śródziemnomorskiej
- istnieje możliwość zapisania się na kurs indywidualny
- kurs językowy dla młodzieży prowadzony jest w maksymalnie 15-osobowych grupach
- szkoła przygotowuje do egzaminu IELTS
- oferowane są kursy języka angielskiego na wszystkich poziomach przez cały rok.
Więcej informacji o szkole języka angielskiego na Malcie Maltalingua na: http://www.maltalingua.pl/
#foodporn
Jedzenie! Z kuchni maltańskiej Agnieszka wymienia:
- ser owczy o nazwie gbejna
- rybę o nazwie lampuka
- mięso z królika
- wino
- ftira czyli maltańska kanapka ze świeżymi warzywami
- pastizzi
- bigilla – pasta z fasoli
- krakersy Galletti
Niestety, nie mamy niczego z tego działu słodycze. Może Wy znacie jakieś maltańskie przysmaki?
#MysteryMonday
I nagle budzisz się nie nad malowniczą St. Julian’s, ale w Warszawie…
„Po powrocie byłam zdziwiona, że tak dużo się nauczyłam i tak dużo pamiętam!”
#followme
Całe Życie w Podróży
Z artykułu (magazyn Podróże), który znajduje się na zdjęciu dowiedziałam się kilku ciekawostek o Malcie, posłuchajcie:
Malta „zagrała” w wielu filmach. Gladiator, Troja, Aleksander, Gra o Tron, Hrabia Monte Christo… Ten malutki kraj wcielił się, między innymi, w Marsylię, Bejrut, Izrael, Rzym, Palestynę, Grecję. Nazwa stolicy – Valletta wzięła się od nazwiska bohatera obrony kraju w trakcie jego oblężenia przez flotę turecką w 1565 roku. Jean Parisot de Vallette zdecydował o zbudowaniu nowego miasta – Valletty właśnie.
Ja lubię wszystkie miasta położone nad morzem. Niestety, muszę mieszkać w Warszawie położonej na Wisłą. Polowanie na Wizzair czas zacząć!
Wpis powstał we współpracy z Maltalingua