Cześć,
Jestem ex politolożką, ex specjalistką ds. public relations i ex podróżniczką. Zajęłam się content marketingiem, ponieważ denerwował mnie brak możliwości policzenia rezultatów w działaniach public relations i porzuciłam content marketing, ponieważ denerwowała mnie konieczność liczenia KPI.
Mam artystyczną duszę, a mój zodiakalny Wodnik zawsze chce pokazać swój intelekt i umiejętność logicznego myślenia oraz strategicznego planowania (bez emocji, same fakty). Te dwie cechy pomagają mi tworzyć architekturę treści (oraz liczyć KPI i pilnować budżetów).
Studiowałam za granicą (Erasmus w Kopenhadze). Zrobiłam w życiu milion wolontariatów (Brazylia, 2013, Turcja, 2014, Grecja, 2014, Portugalia, 2015, Polska, 2016). Życie w multikulturowym środowisku napełniło mnie potężną inspiracją oraz elastycznością i wyrozumiałością.
Mam na swoim koncie kilka super osiągnięć:
- Na studiach zaprojektowałam dwie kampanie komunikacyjne, które pozwoliły mi odbyć staż w Parlamencie Europejskim w Brukseli oraz w agencji PR w Londynie.
- Wystąpiłam jako prelegentka na konferencji marketingowej Pipeline Summit w Gdańsku, po której jeden z uczestników został klientem firmy, którą reprezentowałam na tej konferencji.
Dlaczego robię to, co robię?
“(…) zdaję sobie sprawę z tego, że odrzuciłam moje ciało, ignorowałam jego potrzeby i zmusiłam do pracy ponad granice wytrzymałości, aż do choroby. Nie doceniałam umiejętności, które łatwo mi przychodziły; ignorowałam moją intuicję. Czułam się winna za czas poświęcony relaksowi lub inkubacji. Spodziewałam się walki zamiast prostoty”.
To słowa z książki Maureen Murdock “Podróż bohaterki”, które równie dobrze mogłyby być moimi słowami.
Obecna sytuacja na świecie sprawiła, że zmienił się sposób, w jaki pracujemy, a dostęp do systemów oraz wiedzy online sprawił, że coraz więcej osób zakłada swoje biznesy. Zamiast wypalać się w pracy w modelu 9-5, biorą sprawy w swoje ręce. Chcę swoim pisaniem pomagać właśnie takim małym przedsiębiorcom. Chcę zarabiać wykorzystując umiejętności, które przychodzą mi łatwo – czyli pisanie.
I owszem, przydaje mi się zdobyta wiedza z dziedziny content marketingu, public relations, angielski na poziomie C1 oraz komunikatywny portugalski!
Wiola prywatnie
- Pojechałam kiedyś do Lizbony i dźwięk głosu lektora, który zapowiadał następną stację w pociągu do Cascais sprawił, że postanowiłam nauczyć się portugalskiego. A potem wylądowałam w Brazylii i głos, który kazał mi pokochać swoje ciało tak, jak swoje ciała kochają wszystkie dziewczyny z Ipanemy pokierował mnie na zajęcia samby. Wystąpiłam na Sambodromie podczas karnawału 2018 w stroju lodówki oraz na festiwalu samby w Coburgu już w bardziej roznegliżowanym stroju (oba zdjęcia tylko na priv).
- Napisałam i opublikowałam jedno opowiadanie pod tytułem: “Chodź, zabiorę cię do Rio de Janeiro”, które możesz pobrać tutaj.
- Mój piesek nazywa się Moranguinho, co po portugalsku znaczy truskaweczka 🍓.
- Pasjonuję się astrologią i posiadam własny sklep internetowy astrobabe.pl